X Wielka Eskapada Beskidzka
: października 1, 2012, 4:24 pm
X a więc jubileuszowa Eskapada Beskidzka już za nami. Tym razem z bazą w Rabce, a że pogoda była bardzo sprzyjająca pierwszy dzień rozpoczęliśmy od regat kajakowych w Tomicach.
O tym jak trudno się zgrać przekonały się liczne załogi, które niekoniecznie płynęły po wyznaczonej przez organizatorów trasie.O ile na starcie porządek był jako taki
to potem już "wolna amerykanka".
na szczęście dla naszych najmłodszych uczestniczek kajaki okazały się bardzo solidne i o dużej wyporności
więc to my oglądaliśmy karpie na talerzu a nie one wilków morskich na dnie stawu
Po emocjonujących zawodach i na szczęście w pełnym składzie ( a było ponad 30 samochodów) kolumną pojechaliśmy do Kalwarii. Auta - ich dziwni pasażerowie i jeszcze dziwniejsi kierowcy
grzały się w słońcu
a my w tym czasie zwiedzaliśmy klasztor
Kolejny postój to rynek w Myślenicach
My pełen relaks przy kawie, herbacie i innych płynach
rozmowy z cyklu "co by tu jeszcze ulepszyć?"
a prezes - telewizja, wywiady ale w końcu funkcja zobowiązuje
Piękna jesienna pogoda jeszcze bardziej uatrakcyjniła nasz wyjazd na górę Chełm, i mimo pewnych obaw
wszyscy wjechaliśmy na szczyt
Posileni widokami i małym co nieco w ostatnich promieniach słońca pojechaliśmy do Rabki
Wieczorem rozpoczęły się obchody rocznicowe - w końcu to X eskapada. Najpierw coś dla ciała
Potem przemówienia i prezenty
Sto lat dla jubilatów
Pamiątkowe pucharki dla uczestników
Dla zasłużonych odznaczenia
Dla wszystkich szampan i tort
Fetowanie jubileuszu przeciągnęło się do późnych godzin wieczornych a rano próba precyzji jazdy
I tu młodzi kierowcy okazali się być bardzo sprawni
Techniki były różne
reguła współzawodnictwa zakładała,że to kierowca ma podjechać jak najbliżej do stolika, do niektórych to stolik "podjeżdżał"
Pod rabczańskim amfiteatrem , gdzie ustawiliśmy nasze pojazdy odbywała się jednocześnie aukcja charytatywna dla chorego dziecka. mam nadzieję że w jakiejś mierze zasililiśmy konto przeznaczone na leczenie.
Rozdaliśmy puchary - tu dla zwycięskiej załogi opla
Dla najmłodszych uczestniczek
podziękowaliśmy władzom miasta
a władzom najbardziej podobał się ten samochód
tym którzy przyczynili się do sprawnej organizacji imprezy
i to już niestety ostatni nasz tegoroczny wyjazd. Do zobaczenia na rozpoczęciu sezonu 2013
O tym jak trudno się zgrać przekonały się liczne załogi, które niekoniecznie płynęły po wyznaczonej przez organizatorów trasie.O ile na starcie porządek był jako taki
to potem już "wolna amerykanka".
na szczęście dla naszych najmłodszych uczestniczek kajaki okazały się bardzo solidne i o dużej wyporności
więc to my oglądaliśmy karpie na talerzu a nie one wilków morskich na dnie stawu
Po emocjonujących zawodach i na szczęście w pełnym składzie ( a było ponad 30 samochodów) kolumną pojechaliśmy do Kalwarii. Auta - ich dziwni pasażerowie i jeszcze dziwniejsi kierowcy
grzały się w słońcu
a my w tym czasie zwiedzaliśmy klasztor
Kolejny postój to rynek w Myślenicach
My pełen relaks przy kawie, herbacie i innych płynach
rozmowy z cyklu "co by tu jeszcze ulepszyć?"
a prezes - telewizja, wywiady ale w końcu funkcja zobowiązuje
Piękna jesienna pogoda jeszcze bardziej uatrakcyjniła nasz wyjazd na górę Chełm, i mimo pewnych obaw
wszyscy wjechaliśmy na szczyt
Posileni widokami i małym co nieco w ostatnich promieniach słońca pojechaliśmy do Rabki
Wieczorem rozpoczęły się obchody rocznicowe - w końcu to X eskapada. Najpierw coś dla ciała
Potem przemówienia i prezenty
Sto lat dla jubilatów
Pamiątkowe pucharki dla uczestników
Dla zasłużonych odznaczenia
Dla wszystkich szampan i tort
Fetowanie jubileuszu przeciągnęło się do późnych godzin wieczornych a rano próba precyzji jazdy
I tu młodzi kierowcy okazali się być bardzo sprawni
Techniki były różne
reguła współzawodnictwa zakładała,że to kierowca ma podjechać jak najbliżej do stolika, do niektórych to stolik "podjeżdżał"
Pod rabczańskim amfiteatrem , gdzie ustawiliśmy nasze pojazdy odbywała się jednocześnie aukcja charytatywna dla chorego dziecka. mam nadzieję że w jakiejś mierze zasililiśmy konto przeznaczone na leczenie.
Rozdaliśmy puchary - tu dla zwycięskiej załogi opla
Dla najmłodszych uczestniczek
podziękowaliśmy władzom miasta
a władzom najbardziej podobał się ten samochód
tym którzy przyczynili się do sprawnej organizacji imprezy
i to już niestety ostatni nasz tegoroczny wyjazd. Do zobaczenia na rozpoczęciu sezonu 2013